Nowy fotel PW 370 – Recenzja kobiecym okiem
Fotel do masażu PW 370 to mebel, z którym relaks nabiera nowego znaczenia. Kiedy po dniu pełnym pracy i domowych obowiązków znajduję chwilę na wypoczynek, chciałabym, aby był to czas spędzony naprawdę dobrze. Kieliszek ulubionego wina, dobra książka albo film i odprężający masaż – to jest właśnie to, co lubię. Z fotelem PW 370 mogę lekko zagłębić się w miękkiej tapicerce, włączyć ulubiony program masażu i zapomnieć o wszystkich problemach.
Na uwagę zasługuje wysoka jakość masażu w fotelu PW 370. Lubię to, że mogę wybierać spośród wielu programów i dostosować je do bieżących potrzeb. Doceniam także okienko masujące, które pomaga mi w rozmasowaniu karku i ramion, które są obolałe po ośmiu godzinach pracy przy komputerze. Często też korzystam z masażu powietrznego na nogi i pośladki, który pomaga mi walczyć z uczuciem ciężkich nóg.
Co podoba mi się w fotelu z masażem PW370? Pierwszą rzeczą, na jaką zwróciłam uwagę, był klasyczny design. W naszym domu fotel masujący stoi w salonie i świetnie komponuje się ze skórzanym wypoczynkiem. W miarę potrzeby można go bez problemu przemieścić, bo pod meblem zostały zamontowane kółka. Bardzo wygodnym rozwiązaniem jest elektryczne rozkładanie oparcia oraz podnóżka – rozłożony fotel to opcja, którą zwykle wybiera mój mąż podczas popołudniowej drzemki. Zwykle zasypia jeszcze podczas masażu. Na szczęście czas trwania zabiegu ustawiany jest na pilocie. Polecam wszystkim zapracowanym.